„Istota smaku” – legalne „nar.kotyki”

UMAMI– na wschodzie znany też jako Aji-no-moto (istota smaku). Receptor ten wykrywa obecność kwasu glutaminowego, działa na nasze zmysły, wzmacniając i przedłużając czas trwania wrażeń smakowych. Syntetyczny glutaminian wywołuje nienaturalną stymulację tego receptora, przez co upośledza zmysł smaku i zakłóca powonienie. W przemyśle stosowane są różne glutaminiany (Sodu, potasu, wapnia). Ich działanie jest niemal identyczne.

Glutaminian destabilizuje powonienie i upośledza receptory smaku. Gromadzi się przez lata w naszych organizmach. Wpływa negatywnie na stany emocjonalne i zachowania, co sprawia że jesteśmy podatni, na przyjmowanie kolejnych chemicznych niespodzianek dodawanych do żywności. Nie dostrzegamy, jak produkty kupowane w wielkich sieciach handlowych powoli tracą naturalny smak i wartości odżywcze, zmieniając się w substytuty pokarmów.

Najlepszym przykładem są jałowe warzywa i owoce pochodzące z wielkich sklepów które nie zawierają żadnych witamin lecz w pełni wypełnione chemicznymi dodatkami, aby zostały zakonserwowane na dłużej.

Czy nie nadchodzi cię czasem ochota, aby przegryźć ulubione chipsy, mimo że wiesz co się w nich znajduje? Jestem przekonana że kiedy o tylko otworzysz ulubioną kolorową paczkę oprócz ją do końca… smacznego. Tak właśnie działa ten w pełni legalny i dozwolony „narkotyk” jaki programuje twoje podstawowe zmysły.

Bez obaw, glutaminian sodu to dopiero przystawka w menu syntetycznych trucizn serwowanych na przez wielkie korporacje przemysłu spożywczego. Pora na danie główne jakim jest najbardziej niebezpieczna substancja stosowano obecnie na szeroką skalę przy produkcji żywności na całym świecie. Chodzi oczywiście o popularne sztuczny słodzik i zamiennik cukru, aspartam (E951). Dodawany jest dziś do wielu produktów w tym do tych przeznaczonych dla najmłodszych dzieci. Znajdziemy go w napojach które są oznaczone jako bez cukru, gumach do żucia, deserach, słodyczach a nawet w produktach farmaceutycznych czyli w na przykład witaminach tabletkach musujących suplementach syropach lekach na gardło, nowych tych dla niemowląt.

W składzie aspartamu wchodzą 3 niebezpieczne związki chemiczne:

kwas asparaginowy 40% – toksyna zabijająca komórki nerwowe

fenyloalanina – 50% która jest używana do produkcji amfetaminy

metanol 10 % czyli alkohol trucizna powodująca ślepotę

Każda z tych substancji jest szkodliwa i powoduje zmiany w naszych organizmach. Kumulowanie się aspartamu prowadzi do chorób takich jak: nowotwory mózgu stwardnienie rozsiana epilepsja syndrom chronicznego zmęczenia chłoniaki cukrzyca wiele innych.

Aspartam to neurotoksyna która destabilizuje przewodzenie impulsów w synapsach, co ma istotny wpływ na przetwarzanie informacji i koncentrację. Ponadto gromadzi się powoli w organizmie zaburzają strukturę dna oraz system hormonalny.

Ciekawostką jest to że dowódcy amerykańskiej armii ostrzegają swoich pilotów by nie pili przed lotem napojów zawierających aspartam, ponieważ doskonale wiedzą jaki to ma wpływ na stan umysłu.

Szkodliwości oraz toksyczność tej ‘cudownej” substancji wielokrotnie została udowodniona jednakże broniące interesów przedstawiciele globalnej sieci kontroli żywności twierdzą że jest on całkowicie bezpieczny i nieszkodliwy. Organizowane są nawet rozmaite akcje promocyjne na ulicach większych miast, polegające na rozdawaniu za darmo napojów zawierających tą truciznę.

Aspartam działa jak moderator i tłumik mózgu! Jest główną przyczyną utrzymywania świadomości w stanie hibernacji, spowalnia procesy myślowe i zaburza strukturę naszego dna. Potrafi skutecznie zablokować istotne połączenia i komórki w mózgu. Jeśli spojrzysz na ten słodzik z nieco innej strony niż dotychczas przekonasz się że nie ma w tym ani trochę przesady. Najciekawsze jest to że głównym producentem od lat osiemdziesiątych jest firma Monsanto. Stanowiąca filar i rdzeń globalnej sieci kontroli żywności i oślepiania ludności.

 

Trzecim składnikiem serwowanym nam mającym ogromny wpływ na nasze umysłu jest fluor. Powszechnie znany pierwiastek zalecany i promowanyod lat jako idealny środek chroniący uzębienie. Problem polega na tym że dobroczynne na działanie fluoru nasz organizm jest znikome. Jego ciemna strona jest całkowicie niewidoczna dla większości osób. Fluor w pastach do zębów może chronić zęby tylko poprzez swoje działanie bakteriobójcze i pod warunkiem że nie zostanie przedawkowany. Tak więc ciągłe powtarzanie w mediach oraz w środowiskach medycznych od 50 lat, że fluor chroni nasze zęby jest kolejnym globalnym kłamstwem.

Naturalnej  postaci fluor występuje produktach takich jak: warzywa, mięso, ryby, mąka pszenna, herbata, woda i wiele innych. Jest bardzo łatwo przyswajalny, a jego nadmiar jest tylko częściowo usuwany z płynami ustrojowymi, przez gruczoły łojowe i potowe, reszta odkłada się w układzie kostnym i tkance skórnej. Fluor zalecany i promowany przez międzynarodowe organizacje oraz medycyna akademicką w rzeczywistości jest trucizną. Nie pochodzi ze źródeł naturalnych. Fluor jest toksycznym produktem ubocznym powstającym przy produkcji aluminium oraz nawozów. Trucizna ta została sprytnie przebrana za lekarstwo i jest obecnie głównym składnikiem większości past do zębów, kolorowych płynów do płukania ust oraz stanowi dodatek do wody pitnej w wielu krajach, w tym w Polsce. Ta toksyczna substancja jest też używana do produkcji leków psychotropowych i uspokajających, podawanych bardzo często pacjentom w hospicjach oraz szpitalach psychiatrycznych. Fluor w dużym stężeniu stosowany jest też jako główny składnik trutek na myszy i inne szkodniki.

Nadmiar fluoru prowadzi do groźnej choroby fluoroza. Pierwsze objawy to kredowy plamy na zębach, kolejne to uszkodzenie szkliwa oraz osłabienie układu kostnego, co prowadzi do osteoporozy. To jednak nie wszystko ponieważ prowadzi do innych ciężkich uszkodzeń organizmu.

Między innymi:

blokuje przyswajanie magnezu, obniża aktywność tarczycy i trzustki

zaburza prawidłową pracę serca oraz syntezę kolagenu przez wypieranie z organizmu wapnia , może prowadzić do deformacji kręgosłupa a nawet raka kości

Warto tutaj dodać że prawdziwym celem użytku tej trucizny przez globalną sieć kontroli przemysłu jest osłabienie czujności społeczeństwa i wywołanie określonych zachowań, takich jak posłuszeństwo i uległość. Najlepszym tego przykładem są pierwsze badania nad fluorem prowadzone na więźniach obozów koncentracyjnych. W tych samych obozach swoje badania również prowadził niemiecki zbrodniarz wojenny, słynny Josef Mengele zwany Aniołem Śmierci-albowiem jak wspominali ocaleni od zagłady miał niezwykle piękną twarz i w pierwszych słowa zawsze był bardzo miły a dzieci rozdawał cukierki, niestety to nie świadczy o jego dobroci, ponieważ była to zwykła przykrywka dla ukrycia prawdziwej zbrodniczej działalności. Dodawano duże ilości fluoru do wody pitnej przeznaczonych dla więźniów. Wyniki tego eksperymentu były jednoznaczne, osadzeni nie stawiali oporu byli nieagresywni, posłusznie wykonywali rozkazy nazistowskich strażników. Można to też logicznie wytłumaczyć. Załóżmy przy nowym transporcie na rampę, przybywało od 100 do nawet 200 osób, wtedy wówczas silnych zdolnych do obrony. Z kolei SS było wiele mniej, dlatego fluor pomagał im utrzymać dyscyplinę wśród więźniów i sprawić aby byli posłuszni. Wśród wszystkich lat kiedy istniały obozy jedynym buntem jaki został wzniecony przez więźniów, był bunt W Oświęcimiu w formacji  Sonderkommando, która zajmowała się paleniem zwłok osób zabitych. Daje nam to do myślenia jak naprawdę działa fluor.

Fluor ma też inne szokujące fakty. Nadmiar tej trucizny w organizmie człowieka powoduje również zwapnienie i uszkodzenie jednego z najważniejszych gruczołów jakim jest szyszynka. Jej osłabienie powoduje również toksyczna rtęć. Umiejscowiona w zagłębieniu pomiędzy lewym a prawem płatem mózgowym szyszynka jest odpowiedzialna za szereg istotnych procesów zachodzących w naszym organizmie. Między innymi za produkcję serotoniny-hormonu szczęścia który w ciągu nocy ulega przemianie w melatoninę. szyszynka jest również neurologicznym mostem łączącym 2 półkule w mózgu tworzącym neurochemiczne przekaźniki. Tajemnica szyszynki odgrywa bardzo ważną rolę globalnej przemianie ludzkiej świadomości. W wielu szkołach nasila się również akcje fluoryzacji zębów u dzieci, które nic nie mają wspólnego z ochroną naszego zdrowia. Prawdziwym celem powolnego zatruwania fluorem jest kontrola społeczeństwa, zahamowanie naturalnego procesu ewolucji ludzkiego umysłu, osłabienie aktywności szyszynki, a co za tym idzie ubezwłasnowolnienie.

Istnieje też szereg innych magicznych dodatków stosowanych w żywności są to konserwanty na barwniki lub też niezwykle groźne dla organizmu tlenki tytanu( E171) zwłaszcza te w postaci nanocząsteczek, masowo stosowane głównie przy produkcji słodyczy oraz kosmetyków. Jednakże nie jest to poradnik żywieniowy dlatego nie będę zanudzać. Podane przykłady to tylko najważniejsze substancje mające największy wpływ na zmianę sposobu myślenia, utrzymanie naszych organizmów w stanie uśpienia, co sprawia że nie dostrzegamy wielu zagrożeń z jakimi spotykamy się na co dzień.

 

Możesz również polubić…